Dziś na obiad tak jak obiecałam znowu makaron, tym razem z serami i brokułem.
Lista zakupów:
- pojedyncza pierś z kurczaka - 5 zł
- duża śmietanka kremówka - 2,16 zł
- makaron farfalle (kokardki) - 2,19 zł
- serek topiony gouda 100g - 1,48 zł
- ser camembert - 4,09 zł
- brokuł - 2,96 zł
- gałka muszkatołowa - 1,24 zł
Całość: 19,12 zł
Są to chyba nawet 3 porcje bo najedliśmy się jak dzikie borsuki i jeszcze trochę zostało. :)
(Na zdjęciu brak gałki muszkatołowej, ponieważ dopiero w trakcie gotowania stwierdziłam, że będzie potrzebna.)
Przepis:
Pierś z kurczaka myjemy, osuszamy i kroimy w kostkę. Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, dodając łyżeczkę soli. Połówkę brokuła dzielimy na różyczki i gotujemy aż zmięknie. (Aby nie stracił koloru proponuję do wrzącej wody dodać łyżeczkę cukru i łyżeczkę soli). Pierś z kurczaka doprawiamy pieprzem, solą i gałką muszkatołową. Smażymy z dodatkiem oleju lub oliwy z oliwek. Do usmażonej piersi wrzucamy śmietankę kremówkę, gotujemy. Dorzucamy połowę kostki serka topionego (ok 50g) i połowę sera camembert. Rozpuszczamy wszystko, cały czas mieszając. Doprawiamy pieprzem i gałką muszkatołową. Wrzucamy ugotowany makaron farfalle i brokuła. Wszystko mieszamy, by składniki dokładnie połączyły się z sosem i gotowe. :)
Danie jest bardzo szybkie i łatwe do przygotowania oraz bardzo sycące. :)
Nie wiem kiedy będzie kolejny wpis, z racji, że w ten weekend w Toruniu jest akcja "Toruń za pół ceny", z tej okazji planujemy z Adusiem trochę podjeść na mieście różnych smakołyków i sprawdzić gdzie warto wybrać się od święta. :p
Do zobaczenia, łakomczuszki! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz