poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Dobry dzień.



Dzień dobry, łakomczuszki.

Założyłam tego bloga z myślą o studentach, którym przejadły się już schaby i słoiki od mamy i którzy cenią sobie w kuchni oryginalność i niebanalne smaki. :) Postaram się publikować przepisy regularnie i obiecuję, że składniki, które będą potrzebne do jednego dania, wykorzystamy wielokrotnie i nie będą kosztowały fortunę. :) W kosztorysach nie uwzględniam oleju, soli i pieprzu, bo zakładam, że każdy kto choć przez chwilę myślał o gotowaniu, takie rzeczy powinien mieć. :) Ilość składników zależy od tego, w ilu chcecie to konsumować. Zawsze możecie zrobić zrzutę w mieszkaniu czy też akademiku i gotować razem. :) Proporcje, które ja podaje są przewidziane dla dwóch osób.

Zacznę może od nie najtańszego dania, ale na pewno bardzo ciekawego smaku. Będzie to zielona sałatka z kurczakiem. 
Składniki potrzebne do wykonania, wraz z cenami:
  • Połówka z piersi z kurczaka (mniej więcej 300g) - około 5 zł 
  • Natka pietruszki, koperek, szczypiorek - 4 zł
  • Rzodkiewka - 1,83 zł
  • Kasza kuskus - 2,74 zł
  • Kapary w zalewie -2,99 zł
  • Ocet winny - 5,78 zł
  • Bazylia tarta - 0,47 zł
Całość: 22,81 zł


Wszystkie produkty, z wyjątkiem piersi z kurczaka można wykorzystać drugi raz. Polecam robić zakupy w Auchanie, są tam super promocje i jeśli macie na tyle silną wolę, żeby kupić tylko rzeczy z listy, śmiało wbijajcie. :)

Składniki:
  • pojedyncza pierś z kurczaka umyta i osuszona,
  • ok. 1,5 szklanki kaszy kuskus (już ugotowanej zgodnie z instrukcją na opakowaniu),
  • pół pęczka natki pietruszki,
  • pół pęczka koperku,
  • pół pęczka szczypiorku,
  • pół pęczka rzodkiewki, 
  • 3 łyżeczki kaparów z zalewy,
  • suszona bazylia tarta,
  • sól i pieprz do smaku,
  • 4 łyżki oleju lub oliwy z oliwek,
  • 2 łyżki octu winnego (ja dodaje cytrynowy, ale jeśli nie masz to może być zwykły z sokiem z połówki cytryny - wzbogaca smak potrawy)
Przepis:

Pierś z kurczaka kroimy na pół lub na mniejsze części, smarujemy olejem (lub oliwą), doprawiamy pieprzem, solą, bazylią i wrzucamy do piekarnika na 180 stopni i pieczemy jakieś 25 min. W czasie, gdy pierś się piecze, siekamy drobno zieleninkę, rzodkiewkę kroimy w plasterki. Wyjmujemy pierś z piekarnika, studzimy (aaaaa, kaszę też studzimy :p), kroimy w paseczki, kosteczki, kwiatuszki, myszki czy co nam tam wygodniej. Z oleju (oliwy), octu winnego, soli i pieprzu robimy sos. Wszystkie składniki (nie zapomnijcie o kaparach) dokładnie mieszamy w miseczce i... najlepsza część naszego programu KONSUMUJEMY :)



Mam nadzieję, że będzie Wam smakowało. Buziaczki łakomczuszki! 

1 komentarz: